Zwyciężyła załoga TS050 Hybrid z numerem 8 w składzie: Sébastien Buemi, Kazuki Nakajima i Fernando Alonso. Wystartowali oni z pole position i zakończyli wyścig po 388 okrążeniach na torze Circuit de La Sarthe.

Za kierownicą samochodu Toyoty z numerem 7 zasiadali Mike Conway, Kamui Kobayashi i José María López. Kilkakrotnie wysuwali się oni na prowadzenie, finiszowali jednak z wynikiem o 2 okrążenia słabszym od kolegów z zespołu, zajmując drugie miejsce. 24-godzinne zmagania kierowców obserwowało 256 900 kibiców. Rezultat obu samochodów wzmocnił pozycję Toyoty jako lidera w Mistrzostwach Świata Wyścigów Długodystansowych (WEC).

Toyota to drugi japoński producent, który odnotował zwycięstwo w Le Mans, z kolei Kazuki Nakajima został pierwszym japońskim kierowcą, który zajął w nim pierwsze miejsce za kierownicą japońskiego samochodu. Marka zadebiutowała w najbardziej znanym wyścigu długodystansowym na świecie w 1985 roku i od tamtej pory aż 6 razy stała na podium, w tym pięciokrotnie zajęła drugie miejsce (1992, 1994, 1999, 2013 i 2016).
Zwycięstwo w Le Mans 24h to wynik intensywnej pracy inżynierów TOYOTA GAZOO Racing. W ośrodkach rozwojowych w Higashi-Fuji i Kolonii nieustannie doskonalą oni technologię hybrydową prototypów TS050 Hybrid. Zwycięski samochód zużył w ten weekend o 35% mniej paliwa niż jego poprzednik w 2012 roku, kiedy Toyota powróciła do wyścigów długodystansowych.

W ciągu całego wyścigu samochody Toyoty zacięcie ze sobą rywalizowały, wielokrotnie zmieniając się się na prowadzenie. Samochód #8 został dwukrotnie ukarany, co wymagało od Fernando Alonso imponującego nocnego sprintu, aby w ciągu dnia rywalizować o zwycięstwo, kiedy wszyscy kierowcy jechali bardzo dobrze. W samochodzie #8 wyścig ukończył Kazuki Nakajima z przewagą dwóch okrążeń nad bliźniaczym autem #7. Samochód #3 zespołu Rebellion zajął trzecie miejsce, 12 okrążeń za liderem.

„Nareszcie wygraliśmy Le Mans 24h. To oczywiście krok do kolejnego wyzwania, dlatego chcę prosić o nieustanne kibicowanie naszemu zespołowi. Dziękuję kierowcom za świetną jazdę do końca. Uzyskali najdłuższy dystans w naszej 20-letniej historii startów w tym wyścigu. Jednocześnie bardzo się cieszę z kondycji naszych samochodów, które pokonały nawet 388 okrążeń, około 5300 km. Chcę też podziękować naszym fanom, którzy wspierali nas od wielu lat, partnerom i dostawcom części, którzy walczyli razem z nami, i oczywiście wszystkim członkom zespołu oraz współpracownikom” – powiedział Akio Toyoda, prezydent Toyota Motor Corporation.
„To zdecydowanie największe zwycięstwo w mojej karierze. Trudno mi to przyjąć do wiadomości, bo na ostatnich okrążeniach nie mogłem zapomnieć o tym, co się stało w 2016 roku. Kiedy w końcu przekroczyłem tę ostatnią linię, to było coś wyjątkowego. Gratuluję załodze samochodu #7, oni także wykonali świetną pracę” – podkreślił Sebastien Buemi z TS050 Hybrid #8.
„To było niesamowite. Wszyscy wiemy, jak ważny i prestiżowy jest wyścig w Le Mans w świecie motorsportu i jako zespół osiągnęliśmy wspaniały wynik. Każda chwila przypominała mi, jak trudny i długi jest to wyścig. Wszystko mogło się wydarzyć, więc staraliśmy się robić swoje i zachować spokój. Na szczęście wszystko poszło dobrze. Rywalizacja była zacięta, oba samochody Toyoty były bardzo blisko – po 23 godzinach różnica wynosiła do jednej minuty. Chcieliśmy zdobyć pierwsze i drugie miejsce i się udało, więc bardzo się cieszę” – dodał Fernando Alonso, kierowca TS050 Hybrid #8.

Kolejny start zespołu TOYOTA GAZOO Racing zaplanowany został za 9 tygodni. 17–19 sierpnia zostanie rozegrany 6-godzinny wyścig na brytyjskim torze Silverstone. Będzie to trzecia runda mistrzostw FIA WEC.
1 | TOYOTA GAZOO Racing #8 | 388 okrążeń |
2 | TOYOTA GAZOO Racing #7 | +2 okrążenia |
3 | Rebellion Racing #3 (Laurent/Beche/Menezes) | +12 okrążeń |
4 | Rebellion Racing #1 (Lotterer/Jani/Senna) | +13 okrążeń |
5 | G-Drive Racing #26 (Rusinov/Vergne/Pizzitola) | +19 okrążeń |
6 | Signatech Alpine #36 (Lapierre/Negrão/Thiriet) | +21 okrążeń |